środa, 23 czerwca 2010

Spotkanie lampki z butelek - 3 lipca (sobota) godz. 12

Tak sobie myślę, że wiele z Was jest ciekawych jak powstają lampki z butelek. Zawsze dobrze zobaczyć na własne oczy w realu jak to się robi. No i na dodatek samemu spróbować i wyjechać ze swoją pierwszą butelko-lampką! :) Ja mogę Wam pokazać czego sama metodą prób i błędów się nauczyłam i jak ja konstruuję swoje prace. Mogę pokazać jakich materiałów używam, ale sama chętnie też się od Was czegoś dowiem i nauczę.Nadal mam w pamięci cudowne spotkanko pisanek ażurkowych. :)
Proponuję spotkanie - LAMPKI Z BUTELEK - 3 lipca od godziny 12tej do... skutku. :)
Mogę zapewnić lokal do późnej nocy, odbiór ze stacji (proszę o informację o godz. przyjazdu), kupię wiertła, kleje, preparaty, jakieś papiery i serwetki się znajdą, cały osprzęt niezbędny do wykonania lampek, klosze, żarówki, napoje, kawę, herbatę, ciacho itp. Muszę tylko wiedzieć ile będzie chętnych. Przy min. 5-7 osób koszt na osobę szacuję na 65 zł. Jeśli będzie więcej chętnych koszty oczywiście będą mniejsze. :) 
Aha! Każdy musi się stawić ze swoją butelką bo to jedno mi się skończyło! (może być pełna)

5 komentarzy:

  1. OOOOO! Jutro sprawdzę w kalendarzu. Kurczę tak bym chciała przyjechać, jednak to kawał drogi jest! Obaczy się jutro w pracy w kalendarzu czy ja jakiegoś jarmarku nie mam. Jeśli nie, to będzie twardy orzech do zgryzienia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie mi bardzo miło widzieć na spotkaniu, co tam jarmark... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. heh Edytko czy Ty robisz te spotkanie żeby uczcić moje urodziny??? fajnie:) będą flaszki do opróżnienia to może wypijecie przynajmniej raz za moje zdrowie? Jak przeczytałam gdzieś wcześniej wzmiankę o zorganizowaniu spotkania lampkowego pomyślałam, że chciałabym na nim być. Nawet pomyślałam o pociągu, bo Grażyna raczej by nie jechała autem. Ale mam te nieszczęsne urodziny akurat:( nie cierpię urodzin....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojjj....! A nie możesz obchodzić ich z nami ten jeden raz? Pliiiis... A rodzinkę na niedzielę zaproś. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to ich mogłabym w ogóle nie obchodzić. W niedzielę nie mogę, bo już do pracy na noc muszę:( mam dokładnie jeden dzień wolny w moje urodziny:( i weź tu człowieku nie dekupażuj żeby się odstresować...

    OdpowiedzUsuń