niedziela, 20 czerwca 2010

Nie mam kabla :(

Przez przypadek nadepnęłam sobie na końcówkę kabla od aparatu i nie mogę ściągnąć zdjęć. A zrobiłam sobie wczoraj maraton do 3 w nocy, który zaowocował w 3 nowe lampki i 3 zegary. No cóż, może gdzieś kupię jutro ten kabelek.

3 komentarze:

  1. to szurać mi biegusiem po kabelek do sklepu jutro! :) bo ciekawa szalenie jestem! heh a mi nawet kabelek nie pomaga który mam.. niecierpię robić zdjęć a prac do fotografowania tyle, ze na samą myśl jeszcze bardziej mi się nie chce:((( dziś z musu gejsze, bo poszły do klienti..

    OdpowiedzUsuń
  2. Albo kabelek, albo chociaż czytnik kart z wejściem USB i koniecznie pokazuj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam czytnik kart, jest praktyczniejszy ;-) I czekam na zdjątka!

    OdpowiedzUsuń