środa, 16 czerwca 2010

Lampki cd.

Na prośbę dziewczyn pokazuję jak wyglądają moje lampki bez klosików. Może te zdjęcia pomogą wam w montażu elektryki w butelce. Może nie wyglądają super elegancko, ale zapewniam, że są bardzo dobrze osadzone, skręcone na śrubę i dodatkowo sklejone lakierem (pokazywałam wcześniej), który faktycznie jest genialny. Po wyschnięciu jest jak szkło.




7 komentarzy:

  1. To ja zostawię mój ślad :)))
    Po pierwsze, nie wiedziałam, że masz bloga!! A teraz będę sobie czasami zaglądać.
    Po drugie podoba mi się ten komplet różany. Czasami motyw róż się nudzi, ale czasami ktoś tak ładnie go wykorzysta, że aż szkoda samemu czegoś nie zrobić :)
    Dzięki, że pokazałaś jak oprawka siedzi w butelce. Nigdzie nie mogłam się doprosić. A jak już to nie rozumiałam co do czego i jak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam dopisać, że Missy to Gobell z forum Kraina czarów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Very nice !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja montuję trochę inaczej. Nie wiem jakie masz oprawki ja mam takie ze ściąganą okrągłą końcówką i jak jest za wysoko to montuję oprawkę bez tej końcówki.
    Fajnie , że robisz lampki:) będę sie miała wreszcie czym inspirować:) a Twoje pracki jak zwykle czyste śliczne bez przeładowania...miodzio poprostu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam takie oprawki jak ty. Montaż cały czas testuję i udoskonalam. Te pomimo, że nie koniecznie ładnie wyglądają to są bardzo stabilne. Ale wczoraj zrobiłam już nową metodą, oczywiście własnego pomysłu i wyglądają o wiele lepiej. :) Bardzo bym chciała zobaczyć Twoje lampki w realu, boś Ty przeca mistrzyni w tej dziedzinie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie. Podziwiam Twoje prace od dłuższego już czasu. ja stawiam pierwsze kroki w sztuce decoupage. Pomalutku przymierzam się do wykonania lampy. I w związku z tym mam pytanko o mocowanie oprawki: co skręcasz śrubą, bo na zdjęciu nie widać. widzę tylko zaklejone miejsce styku oprawki i butelki ( na zdjęciu z czarna oprawką). Pozdrawiam, podziwiając Toje dzieła. Mag

    OdpowiedzUsuń