niedziela, 31 lipca 2011

Lampiony

Zrobienie dobrego lampionu jest dość trudne ponieważ po zapaleniu świeczki wewnątrz, jak na dłoni ujawnią się wszystkie niedociągnięcia: domalowania, miejsca gdzie serwetka się nakłada na siebie lub gdzie zrobiła się zmarszczka. :) Dlatego pokażę Wam moje lampiony zapalone, uczcie się na moich błędach! :) Np, na kielichu z kwiatami, światło przebija tylko tam gdzie jest papier ryżowy, a w miejscu (na górze i na dole) gdzie domalowałam tło farbą lampion jest ciemny. Na kielich świątecznym miejscami serwetka na siebie naszła i ujawniło się to dopiero po zapaleniu świeczki. :) No cóż, uczymy się na błędach.

Teraz jak bym robiła lampion użyłabym tylko papieru ryżowego lub serwetki, a jako bazę
dałabym primer bezbarwny. :)









6 komentarzy:

  1. Dziękuję Ci Edytko, jesteś wielka. A pamiętasz może co to za serwetka na tym drugim lampionie? Czy ty kleisz serwetkę zwykłą na biały ryżowiec czy to jest ryżowieć z motywem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Edytko, to o czym piszesz ani trochę nie odejmuje uroku Twojej pracy. Dla mnie lampiony są przepiękne i NIC im nie brakuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kajka, dzięki. W gruncie rzeczy mi się te kielichy też podobają, głównie dlatego, że sama je zrobiłam, chociaż na ten zimowy zerżnęłam pomysł od Asket. No ale jakoś do więzienia nie trafiłam, może tylko zabrałam część jej zmartwień. Kurcze! Nie wiedziałam, że dziewczyna ma ich aż tyle bo bym se ten kielich jednak darowała. :)
    Agnes, to jest zwykła serwetka, zapewne lada chwila znowu będzie w sprzedaży, a kleiłam ją na 1 warstwę podkładu akrylowego http://www.decoupage.home.pl/qq/?1285,podklad-akrylowy-100ml-pentart, bez żadnego ryżowca.

    OdpowiedzUsuń
  4. W życiu nie widziałam piękniejszych!!!!
    Jestem absolutnie zauroczona!!

    OdpowiedzUsuń