poniedziałek, 12 lipca 2010

I coś nowego.

Urlop mi się skończył to i czasu mniej. Oczywiście nie na decu, bo dekować można np. zamiast spać w nocy. Czasu brakuje w ciągu dnia na "obfoczenie" jak to śmiesznie pisze moja znajomka. :)
Taki zegar dokończyłam, nie podobuje mi się, ale brakowało mu tylko jednej warstwy lakieru i wskazówek. No to jest.














I taki daszek na klucze. Oczywiście koronkę musiałam wpasować :)

















I "łysy" wieszaczek. Bardzo chciałam popełnić jakiś wieszak, tylko koncepcji na wykończenie brakło. Próbowałam jakieś wstążeczki, koronki... źle to wyglądało. Zostanie więc łysy. :)


Autor: o
Etykiety:

4 komentarze:

  1. Jufima12 lipca 2010 16:56

    domek na klucze przecudnej urody:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ABily12 lipca 2010 21:49

    Chcialam zapytac jakiego koloru jest podklad przy tym wieszaku?Ciekawy kontrast wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  3. edytakk12 lipca 2010 21:57

    Podkład znaczy pierwsza warstwa farby widniejąca w spękaniach, czy chodzi Ci o tło na zdjęciu? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. edytakk12 lipca 2010 21:58

    A! Chodzi Ci o wieszaczek na ubrania nie na klucze, tak :) W przecierkach widać bardzo ciemno brązową farbę.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)