Przyznam szczerze, że trochę mi już bokiem wychodzą bombki, pędzelki, kraki i brokaty.
Pokazuję więc ostatnią pracę z tej szuflady i uważam sezon bombkowy za zamknięty. :) ufff...
A, że siedzieć bezczynnie nie potrafię ani 5 minut zaczęłam produkcję gwiazdek szydełkowych. Fajne, robi się kilka minut, nie ma przy tym bałaganu no i zawsze to coś nowego! Pierwszy raz robiłam. Nie potrafię trzymać się schematów z gazetek więc z głowy leciałam. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gwiazdki sliczne, szczegolnie ta pierwsza i druga , a dla takiego szydelkowego nieuka jak ja, to wprost fantazaj :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na te Twoje bombki, to aż szkoda, że sezon się skonćzył.
OdpowiedzUsuńAle, nie długo pisanki. ;-)
A szydełkowanie widzę, też Ci pięknie idzie.
Debiut gwiazdkowy całkiem udany.
OdpowiedzUsuńBombka..... brakło mi słów....prześliczna.
preljepi radovi
OdpowiedzUsuń