Tak oto butelka po winie stała się wazonem. Wystarczyło trochę złotej farby nakładanej na kilka sposobów, sznurek pakowy i perlen pen.
Lubię rzeczy ładne, a właściwie lubię sprawdzać czy potrafię takie zrobić. Nie jestem artystką, bo decoupage nie jest żadną dziedziną sztuki. Jestem wyrobnicą rękodzieła i stoję kilka szczebli pod prawdziwymi rękodzielnikami, którzy w swej pracy zawierają wieki tradycji i kunsztu przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Wszystko co umiem nauczyłam się z neta i chętnie przekażę dalej tą wiedzę. Każdy z Was przy odrobinie dobrych chęci może się nauczyć podstaw decoupage. Gorąco zachęcam!
sobota, 6 sierpnia 2011
wtorek, 2 sierpnia 2011
Metamorfoza
Pierwsza widoczna zmiana wyglądu naszego domu się dokonała.
Relacja na gorąco, z folią w oknach, bez upiększeń. :)
Tak było:
Tak jest:
Relacja na gorąco, z folią w oknach, bez upiększeń. :)
Tak było:
Tak jest: